Na początek "zaplatanki", moje pierwsze, które udały się dopiero za... 18 razem! Tak, prułam
i robiłam i znowu prułam... grunt, że się udało. Upór wodnika się jednak przydaje =D
Wzór pochodzi ze stronki Beading.pl- autor Extrano.
A skoro, udało się zrobić jedne, to można i drugie i trzecie ;p
Te wymodziłam sama, jako dodatek do tej broszki.
"Spróbowałam" również koralików z papieru. Osoba, która je wymyśliła jest po prostu genialna! ;]
A na koniec, pochwalę się cukierkami, które wygrałam na blogu pando-ra-handmade.
Coś dla ducha, coś dla ciała ;} Cieszę się tym bardziej, bo zestaw z biżutkami, został skompletowany specjalnie dla mnie, bo nie mogłam się zdecydować co wybrać...I chociaż nie lubię pierścionków, tak z tym z czarnym koralikiem, nie rozstaję się w ogóle!
Jeszcze raz DZIĘKUJĘ bardzo bardzo! =D
Logo zabawy zapożyczone z bloga pando-ra-handmade.
Dziękuję za poświęcony mi czas =*
Pozdrawiam cieplutko =}
Asiek
Dziękuję za udział w moim candy.
OdpowiedzUsuńDziś ogłoszę nieco spóźnione wyniki.
Będę częściej zaglądać. Miło tu.
Grunt to się niepoddawać:) Kolczyki piękne:))) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKoraliki z papieru są NIESAMOWITE, jestem pod wrażeniem, a zaplatanki, ja się nawet nie odważyłam - Tobie oklaski, wyszły jakbyś je robiła od zawsze...
OdpowiedzUsuńAle te papierowe, no POEZJA ;)))
p.s. mam jakiś błąd w blogspocie, bo mi kompletnie nie pokazuje od Ciebie nowych postów, nie wiem, co z tym zrobić :( idę myśleć
Gratuluję wygrane:)
OdpowiedzUsuńKolczyki przepiękne:)
Dziękuję za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa.Ciepło na sercu.
Serdecznie i słonecznie pozdrawiam.
Uściski-Peninia
http://peniniaart.blogspot.com/
Świetny pomysł z koralikami z papieru bo efekt niesamowity ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zapisanie się na moje Candy i życzę powodzenia w losowaniu ;)
Śliczne kolczyki wszyściutkie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w candy :)
Kolczykowo u Ciebie:):) superasne te papierowe koraliki!! obledne!:):) gratulacje wygranej w candy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko-wiosennie:)
Piękne te kolczyki warto było poprawiać tyle razy:)
OdpowiedzUsuń