dzisiaj będzie przepis na placuś. Szybki i prosty, który zawsze się udaje =} Jako, że z pieczeniem placków u mnie na bakier, nigdy się do tego specjalnie nie paliłam. Ten przepis znalazłam przypadkiem gdzieś w necie, zapisałam go sobie w zeszycie, niestety nie zapisałam źródła, więc jeśli znajdzie się autor/ka, to proszę o wiadomość.
Ja nienawidzę, wyrzucać jedzenia i jeśli widzę, że coś się ma zmarnować
a można to jeszcze wykorzystać to, to robię. I ten placek jest do tego idealny. Mam na myśli owoce, które leżą już kilka dni w lodówce i brakuje chętnych, aby je spałaszować...
Ale do rzeczy =} składniki:
- pół kostki masła (ja używam Palmy)
- 10 łyżek cukru
- 10 łyzek mąki
- 3 jajka
- szczypta soli
-1 i pół łyżeczki proszku do pieczenia
- ok 40 dag dowolnych owoców (ja daję tyle ile akurat mam)
* dodaję również cukier wanilinowy, łyżeczkę oleju i 2 łyżki wiórków kokosowych. Ale oryginalny przepis jest powyżej.
Przygotowanie:
wszystkie składniki wrzucić do miski i zmiksować. Przelać do formy (albo tortownicy 23 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, na wierzch wyłożyć owoce.Piec w 180 `C ok. 40 minut, do tzw. "suchego patyczka" (czyli wbijamy do ciasta wykałaczkę, jeśli jest sucha, to ciasto jest gotowe).
Robiłam to ciasto z przeróżnymi kombinacjami owocowymi, np. banan, winogrona, jabłka. Winogrona, czereśnie, truskawki, a ostatnio czernice z winogronami.
Aby nie być gołosłowną wrzucam kilka fotek =}
... i takie właśnie przepisy lubię!
Składniki podane w łyżkach, albo szklankach (głupio się przyznać, ale nie mam
w domu wagi kuchennej) ;} ciasto gotowe w ponad pół godzinki, można wykorzystać owoce, które akurat się ma... a co najważniejsze placuś jest PYCHA!
Ps. jeśli jesteście w posiadaniu równie prostych i szybkich przepisów na placki, to proszę o linki =}
Pozdrawiam słodziutko
Asiek
wygląda smakowicie ....aż ślinka cieknie na klawiaturę :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :)
pozdrawiam serdecznie :)